Nasz towarzysz stres

Czy życie bez stresu jest w ogóle możliwe? Czy stres jest tylko zły i czy koniecznie należy go eliminować z naszego życia? Kiedy stres, który przeżywamy wymaga specjalistycznej interwencji?

Stres jest odpowiedzią organizmu na pewne wymagające naszego działania czynniki takie jak np.: zbliżające się egzaminy, ślub, rozstanie, śmierć bliskiej osoby, trudności w pracy itp. Zwykle za stresujące uznajemy te wydarzenia, które przekraczają nasze zdolności radzenia sobie. Jednakże prawdą jest, że bez stresu nasze życie nie toczyłoby się do przodu. Stres bowiem jest nie tylko tym, co nas paraliżuje i powstrzymuje przed podejmowaniem działań (dystres), ale również i tym co nas motywuje (eustres).

Zwykle nie myślimy o stresie jako o czynniku pozytywnym, który napędza nas do działania, a skupiamy swoją uwagę na jego negatywnych aspektach. Pamiętajmy jednak, że stres tak naprawdę obecny jest w każdym ludzkim działaniu, a życie bez niego jest zupełnie niemożliwe. Bez stresu nie pojawia się bowiem pobudzenie i nie pojawia się chęć do podejmowania jakiejkolwiek aktywności. Nie ma wówczas motywacji do poszerzania swojej wiedzy, poznawania nowych ludzi, doświadczania życia.

Podłoża negatywnego stresu (dystresu) powinniśmy szukać zazwyczaj w niepewności jutra, lęku przed niepowodzeniem lub odrzuceniem, uciekaniu przed problemami, częstym przebywaniu w sytuacjach zagrożenia, pracy kosztem wypoczynku i życia rodzinnego. Codzienna styczność z którymkolwiek z powyższych punktów może powodować: kłopoty z zasypianiem, płaczliwość, permanentne przemęczenie, kłopoty z koncentracją i pamięcią, częste bóle głowy i drażliwość, problemy seksualne. Są to pierwsze oznaki nadmiernego stresu i zarazem czynniki, które powinny zmotywować nas do nawiązania kontaktu ze specjalistą.

Poza podjęciem współpracy ze specjalistą możemy też podejmować próby samodzielnego radzenia sobie ze stresem. Dla przykładu, możemy próbować „wykrzyczeć” czy „wypłakać” swój stres. Niestety, taka strategia zwykle nie pomoże nam na dłuższą metę. Z jednej strony, rzeczywiście ułatwi nam „oczyszczenie emocjonalne”, pomoże na chwilę poradzić sobie z nadmiernym napięciem, jakie nam towarzyszyło od jakiegoś czasu, jednakże w żaden sposób nie ułatwi nam wyeliminowania źródła stresu, które pozostanie dokładnie tam gdzie było wcześniej i nadal będzie wpływało na podnoszenie poziomu naszego stresu. Lepszym rozwiązaniem będzie za to podjęcie strategii zadaniowej („mam przed sobą zadanie do wykonania i problem do rozwiązania i aby je wykonać potrzebuję…”). W ten sposób możliwe stanie się dotarcie do źródła stresu i podjęcie adekwatnych do niego działań. Skoro zaś źródło stresu zostanie wyeliminowane, to poprawi się również samopoczucie.

Warto pamiętać również, że poradzenie sobie z nadmiarem stresu jest łatwiejsze m.in. przy zaangażowaniu w aktywność fizyczną, medytację czy jogę. Jeżeli jednak czujemy, że to stres panuje nad nami i „robi z nami co chce”, poszukajmy pomocy specjalisty, aby o ile to możliwe zamienić dystres w eustres i żyć pełnią życia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *